Warto skorzystać z porady prawnej. Jeżeli potrzebujesz pomocy radcy prawnego, to zapraszamy
Przemoc domowa - co robić?Czy prawo chroni ofiary przemocy?
Niestety, co piąta osoba w Polsce, cierpi z powodu przemocy domowej. Co jednak najgorsze, ofiarami padają nie tylko osoby dorosłe, ale także dzieci. Przemoc domowa jest jednym z najbardziej piętnowanych przestępstw, zarówno przez media, jak i przez polskie sądownictwo. Za przemoc domową, można trafić do więzienia ? to właśnie na potrzeby prześladowanych rodzin powstała tzw. ?błękitna linia?, a więc numer telefonu, pod którym mogą liczyć na wsparcie psychologiczne, ale także i porady prawne. Nie da się jednak ukryć, że w każdym mieście, interesantów przyjmują prawnicy, którzy służą społeczeństwu, a więc proponują bezpłatne porady prawne. Nie ma chyba nic gorszego, niż próba samodzielnego zmagania się z przepisami, kiedy jesteśmy ofiarami przemocy domowej. Polskie sądownictwo przestrzega, że oskarżony pozostaje niewinny, dopóki nie udowodnimy jego winy. Prawo jest po stronie ofiar, jednak będą musiały odpowiedzieć przed sądem na szereg pytań, co może być dla nich niezbyt przyjemne, a przede wszystkim męczące.
Paremia prawnicza - definicja
Paremia prawnicza ? krótka sentencja (zasada, maksyma), sformułowana najczęściej przez jurystę będącego uznanym autorytetem prawniczym (z reguły jurystę starożytnego Rzymu), wyrażająca w przystępny sposób fundamentalną zasadę prawną.
Zaletą jest ich uniwersalność, zrozumiałość dla prawników niezależnie od języka ojczystego. Prawnicy współcześnie chętnie sięgają do paremii, stanowią one też częsty element retoryki prawniczej1.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Paremia_prawnicza
Ignorancja szkodzi - przykład
Kompletny brak znajomości prawa może być powodem dużych problemów w życiu. Niektórym się wydaje, że ściąganie z internetu plików muzycznych, gier, czy filmów jest nielegalne.
Nie jest to jednak prawdą - nielegalne jest jedynie ROZPOWSZECHNIANIE takich materiałów, niezależnie od tego, czy mamy z tego jakieś korzyści materialne, czy nie.
Z powodu braku tej wiedzy jedna z kancelarii wysłała pisma do niektórych internautów, w których była informacja o złamaniu prawa autorskiego. Naliczono grzywnę w wysokości 500 zł za ściągnięty film (jeden z polskich). Sporo osób się wystraszyło o zapłaciło te pieniądze, mimo że tak naprawdę nie złamali żadnego prawa. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że jeżeli jakieś postępowanie jest powszechnie uznane za niemoralne, to nie jest równoznaczne z tym, że jest nielegalne. Pobieranie plików jest nieetyczne, ale jeżeli ich nie udostępniamy, nie popełniamy żadnego przestępstwa. Warto o tym wiedzieć, żeby nie paść ofiara oszustów, którzy żerują na niewiedzy internautów.