Kot teoretycznie
Kot domowy (Felis catus12, również Felis silvestris catus lub Felis (silvestris) domesticus) ? udomowiony...gatunek ssaka z rzędu drapieżnych z rodziny kotowatych. Koty zostały udomowione ok. 9500 lat temu3 i są obecnie najpopularniejszymi zwierzętami domowymi na świecie4. Gatunek prawdopodobnie pochodzi od kota nubijskiego, przy czym w Europie krzyżował się ze żbikiem. Jest uznawany za gatunek inwazyjny5.
Kot domowy ma okrągłą głowę, duże oczy przystosowane do widzenia w niskim natężeniu światła, spiczaste uszy. Posiada bardzo dobry słuch i wzrok; węch około czterokrotnie silniejszy od ludzkiego oraz dobrze wykształcony zmysł dotyku. Posiada włosy czuciowe, wydatne zwłaszcza nad górną wargą (popularnie "wąsy"), także nad oczami i na policzkach oraz po wewnętrznej stronie przednich łap. Pozbawiony opieki człowieka niekiedy ulega zdziczeniu, może też krzyżować się ze żbikiem.
Pazury kota są ostre, zakrzywione, zaopatrzone w specjalny mechanizm umożliwiający ich chowanie. Pazury rosną przez cały czas i koty muszą je ścierać drapiąc. Drapanie jest także formą oznaczania terenu, ścierając pazury kot pozostawia swój zapach.
Niezwykle ważnym narządem jest język. Służy nie tylko do wylizywania sierści, ale przede wszystkim pozwala pobierać pokarm oraz wodę ? koci język musi być na tyle zwinny, by zdążyć, pomimo oddziałującej na wodę grawitacji, wciągnąć słup cieczy do pyska. W przypadku utraty języka zwierzę jest w stanie przeżyć zaledwie dwa, trzy dni8.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_domowy
O kocich rasach
Jest tyle kocich ras, że każdy znajdzie coś dla siebie. Nawet alergicy. Ci to mają przekichane (haha, ha) bo Sfinksy kosztują majątek. Ta rasa wzbudza jakieś estetyczne kontrowersje, których ja szczerze mówiąc nie rozumiem. Nie ma brzydkich kotów, nie ma i basta! Sfinksy mają, hmm... interesującą urodę. Tak, wiem - taki eufemizm na określenia brzydkiej kobiety. Ale jak wolicie coś z sierścią i przy kontakcie z kocią sierścią z waszego nosa nie wydobywa się Niagara, to możecie sobie sprawić coś bardziej puszystego. Persa, Maine Coona, Norweskiego Leśnego, czy Syberyjskiego. Albo jeszcze jakiegoś Ragdolla, i takie tam. Ale powiem wam coś... Nie mam pojęcia, czy rasy pisze się małą, czy wielką literą. Niby nazwa własna, a niby... No nie wiem.
Jedyne perfekcyjne stworzenie
Nie lubisz kotów? Nie wierzę. No nie wierzę i już. Cały internet świadczy o tym, że to niemożliwe, a wiadomo, że co w internecie, to i w życiu. Dobra - a teraz bardziej na poważnie. Koty są cudowne, najlepsze, nie do zastąpienia i w ogóle. Nie wierzysz? Ha! Według Andrzeja Sapkowskiego (a wszyscy wiedzą, że jeśli ktoś napisał coś tak zajebistego, jak Wiedźmin to się mylić w żadnej absolutnie kwestii nie może) jedyną rzeczą, która się Panu Bogu udała to koty. Hmm... A może to nie był Sapkowski? Nieważne. To całkowicie nieistotne. Właściwie to szło inaczej - poza kotami nic się Panu Bogu nie udało. Kot jaki jest każdy widzi - a jest absolutnie doskonały, puszysty, piękny, i mruczy...
Tym, którzy mają alergię na kocią sierść to strasznie współczuję. Omija was obcowanie z najdoskonalszym stworzeniem na Ziemi. Smutne. Bardzo. Chlip.
Kot panem twoim
Wiecie czego nie ogarniam? Po co komu dzieci, jak są koty. No kurde, ja wiem że posiadanie dziecka to było kiedyś modne, ale wtedy koty nie były gwiazdami internetu. Twój kot może taką gwiazdą zostać, a dziecko...? No, sami widzicie. Kto nie ma kota przegrał życie. Wszyscy wiemy, że człowiek dla kota to niczym niewolnik jest, i że to kot ma ciebie, a nie ty jego. Koci charakter to jest ogólnie najpaskudniejsza rzecz na świecie, no ale jakie opakowanie! Te idealne proporcje pyszczka, puszystości, giętkości, gracji i uroku. Te wieeeelkie oczy, idealne uszy, ta sierść, którą się dławisz z zachwytu, to mruczenie... Nawet jak ci skubaniec nasra obok kuwety, albo nasika do buta. No taki urok. Albo jak zacznie w środku nocy urządzać koncerty... Koty są cudowne. Naprawdę. Jak dzieci... Tfu! Lepsze, niż dzieci. Zdecydowanie.